Zachęcamy Państwa do wystawienia nam opinii. Można tego dokonać poprzez formularz na naszej wizytówce w portalu domyopieki.pl lub wysyłając maila na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., a także na naszym profilu Google.

Nasza Mama spędziła w Domu Pod Aniołem prawie rok, od sierpnia 2023 do swojej śmierci w czerwcu tego roku. W tym czasie jej stan zdrowia bardzo szybko się pogarszał, aż do całkowitego unieruchomienia i utraty świadomości. Na wszystkich etapach postępującej choroby Mama otoczona była wszechstronną, kompetentną i, co najważniejsze, serdecznie troskliwą opieką. Mamy wrażenie, że wszystkie Panie opiekujące się Mamą bardziej spełniały misję, niż tylko pracowały. Dom jest przesiąknięty atmosferą życzliwości i oddania. Jesteśmy wdzięczni, że Mama mogła spędzić tam ostatni okres swojego życia, kiedy nie mogliśmy już jej zapewnić odpowiedniej opieki.

Moja Babcia Izabella spędziła w Domu pod Aniołem 6 lat, 3 miesiące i 6 dni. Przyjechała tam na wypoczynek letni, na czas remontu w swoim mieszkaniu, a potem nagły udar, który przeszła podczas badań kontrolnych w szpitalu  i gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia sprawiły, że została w Domu na stałe. Mamy dużą, zżytą ze sobą rodzinę i myśl, że Babcia będzie teraz w innej miejscowości nie była dla nas z początku łatwa. Jednak nasza Iza, jak o niej mówiliśmy od zawsze (na jej życzenie) nie mogła już mieszkać sama, a żaden z naszych domów nie był w stanie zaoferować jej tego, co znalazła w Domu pod Aniołem. Po udarze miała tam zapewnioną fachową opiekę i dostosowane do wózka inwalidzkiego pomieszczenia. Ale liczyło się także coś więcej.

Dziewczyny, uwielbiam Was za to, co robicie. Każda z Was jest inna, wyjątkowa... i dzięki temu "Dom pod Aniołem" funkcjonuje na najwyższym poziomie, a Mieszkańcy domu mają najlepszą opiekę na świecie. Dużo zdrowia dla Mieszkańców, Opiekunek oraz Szefostwa. Do szybkiego zobaczenia. 

Po raz kolejny dziękuje za tak wspaniałą i czułą opiekę. Widząc te zdjęcia serce samo się raduje. Dużo zdrowia dla całego Domu.

Chciałoby się powiedzieć: stoję u drzwi i pukam. Otwórzcie. Oby to było możliwe jak najszybciej. I w imieniu mojej Mamy dziękuję za te sylwestrowe szaleństwa. Wspaniałego, zdrowego, dobrego Nowego Roku życzę Wszystkim Mieszkańcom i Opiekunom Domu pod Aniołem.