Wymarzyliśmy sobie nasze własne dożynki. Takie trochę inne, bo przecież nikt z nas nie pracuje na roli, nikt z nas nie jest gospodarzem - ale przecież wszyscy przez całe życie siejemy ziarno. Ziarno słów, gestów, czynów. Poza tym każde dożynki to czas dziękowania a my mamy tyle powodów, by dziękować - Panu Bogu za wszelkie łaski, ludziom wokół za życzliwość i sobie nawzajem za bycie razem. Więc było wszystko: wieniec dożynkowy, chleb ze smalcem, ludowe przyśpiewki, losy za przytulenie, tańce i występy najbardziej utalentowanych opiekunek w Wielkopolsce. Najważniejsze, że było dużo wspólnej radości - wszystkim za wszystko z całego serca mówimy staropolskie "Bóg zapłać".