Nasz Dom zapełnił się dzisiaj „święconką” – cała wioska przyszła do nas z koszyczkami pełnymi pokarmów – zapachniało, rozbarwiło się, a niektórym nawet zasmakowało. To nie jest może najważniejszy moment Świąt Zmartwychwstania Pańskiego – ale jakże mobilizuje wszystkie nasze zmysły, aby choć trochę poznać wielką Tajemnicę Boga. No i trwamy w tradycji. Wszystkim Rodzinom, Sąsiadom, Przyjaciołom naszego domu życzymy Bożych Świąt – by drogi nas wszystkich były drogami do Emaus, i obyśmy doświadczali nie tylko przeczucia, ale także pewności, że idzie z nami Chrystus.