Kończy się październik - miesiąc różańca i Jana Pawła II. My też spędziliśmy "papieskie" popołudnie wypełnione wspomnieniami i oczywiście przepysznymi kremówkami. Niesamowite jest to, że tylu ludzi może o sobie powiedzieć: "należę do pokolenia JP II " - ten kto ma aż 97 lat, ale też ten kto ma tylko 4 lata. Bo istotne jest, co w sobie nosimy z nauki i słów naszego kochanego papieża - co w nas zmienił i nadal zmienia. I oby ten "papieski" zasiew trwał jak najdłużej - w następne pokolenia.